aaa4 |
Wysłany: Pią 12:58, 09 Cze 2017 Temat postu: |
|
-Ale dlaczego? - zapytala. - Nie trzeba.
-Wyglada na to, ze pani ich bardziej potrzebuje niz ja.
-Dzis wieczorem, tak. Ale juz jutro - nie. Czy moge przyjsc do pana, zeby je oddac?
-Tak, moze pani, ale nie po to, zeby je oddawac.
-Nie moge ich przeciez od pana przyjac.
-Powiedzmy, ze musze odczynic zly urok.
-Naprawde?
-Naprawde.
-Zgoda. A wiec w jaki sposob moge panu podziekowac?
-Na pewno przyjdzie pani cos do glowy, nieprawdaz? Spojrzala na mnie z rozmarzeniem. 80
-Tak - powiedziala. - Tak sadze.
Otworzyla torebke i nim wsunela do niej obie blaszki - wyjela skrawek koperty. W jednym jego rogu widnialy napisane dlugopisem trzy dwucyfrowe liczby. Byl to moj numer telefonu.
-Czy aby sie nie pomylilam?
-Nie. |
|